Naukowcy po raz pierwszy zdali sobie sprawę z problemu zanieczyszczenia oceanów plastikiem pod koniec lat 60., aw 1965 r. u wybrzeży Irlandii wydobyto pierwszą plastikową torbę. Jednak torba była przypadkowym odkryciem; był splątany wokół ciągłego rejestratora planktonu (CPR). CPR są holowane za statkami w celu zebrania planktonu i ustalenia, czy badane obszary mają zdrowe ekosystemy. Kiedy rejestratory zbierają znaczną ilość planktonu, naukowcy mogą założyć, że zwierzęta morskie, które są od niego zależne, są zdrowe i obfite.
Chociaż od 1931 r. CPR ciągnięto za dużymi statkami w celu zbierania planktonu, urządzenia te dostarczają również danych o zanieczyszczeniu plastikiem. Kiedy CPR złapie plastikową torbę lub siatkę, rejestrator musi zostać wyjęty z wody i wyregulowany. Za każdym razem, gdy ten plastik jest usuwany, technik rejestruje godzinę i datę. Badając dziennik CPR z 1965 r., dzisiejsi badacze ustalili, że plastikowe zanieczyszczenie mórz nastąpiło znacznie wcześniej, niż wcześniej sądzono.
Co jeszcze ujawniły resuscytacje krążeniowo-oddechowe na temat historii zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi?
CPR to duże metalowe pudełka z małym otworem na dziobie (z przodu urządzenia), który zatrzymuje niewielkie ilości wody w zbiorniku. Odkąd firmy badawcze zaczęły prowadzić rejestry kolekcji resuscytacji krążeniowo-oddechowych w latach pięćdziesiątych XX wieku, naukowcy mogą badać, jak szybko wzrosło zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi od wczesnych odkryć. Chociaż torba znaleziona w 1965 roku oznacza początek oceanicznej bitwy z produktami z tworzyw sztucznych, wcześniejsze odkrycie zwróciło uwagę na inny rodzaj zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi, które stało się niepokojącym problemem dla życia morskiego.
W 1957 roku CPR zebrał zużytą plastikową żyłkę wędkarską. Wyrzucone żyłki wędkarskie i plastikowe sieci mogą uwięzić i zabić ryby i inne organizmy morskie, ale do lat 60. XX wieku zakres problemu nie był jasny. Każdego roku do oceanu wyrzuca się do 1 miliona ton plastikowych narzędzi połowowych, a zapisy CPR wskazują, że skażenie „sprzętu połowowego widmo” wzrosło w zastraszającym tempie od 1990 r.
Podczas gdy jednorazowe produkty z tworzyw sztucznych, takie jak kubki, słomki i butelki, są głównymi czynnikami przyczyniającymi się do zanieczyszczenia oceanów, liczba odzyskiwanych toreb plastikowych spadła na początku XXI wieku. Nie jest jasne, dlaczego zbiera się mniej plastikowych toreb, ale niektórzy sugerują, że surowsze przepisy i rosnące zaniepokojenie społeczeństwa jednorazowym plastikiem skłoniły producentów do produkcji mniejszej liczby toreb. Naukowcy używają wielu zaawansowanych technologicznie urządzeń do monitorowania oceanu i stanu stworzeń morskich, ale 90-letni CPR jest nadal skutecznym narzędziem do ustalania harmonogramu zanieczyszczenia.
Jak plastik szkodzi oceanom?
Zdjęcia i filmy przedstawiające ptaki, żółwie i foki uwięzione w starych sieciach rybackich od lat 80. budzą oburzenie opinii publicznej, ale problem tylko się pogłębia. Około 10% całkowitej ilości plastiku w oceanach pochodzi z wyrzuconych narzędzi połowowych, a prawie połowa Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci (między Kalifornią a Japonią) składa się z widmowych sieci i linek.
Światowy Fundusz na rzecz Przyrody (WWF) uznał sprzęt widmo za najbardziej śmiercionośny rodzaj zanieczyszczenia tworzywami sztucznymi dla organizmów morskich. Plastikowe sieci rybackie, podobnie jak większość produktów z tworzyw sztucznych, nie ulegają biodegradacji. Mogą pozostać w wodzie przez wieki, jeśli nie zostaną usunięte. Raz wrzucona do morza sieć może zabijać zwierzęta morskie przez kilka lat. Oto kilka organizmów morskich, które zostały zabite przez stare sieci rybackie:
- Pieczęcie
- Ptaki morskie
- Rekiny
- Wieloryby
- Delfiny
- Żółwie
- Kraby
- Ryba
Od 1997 roku liczba stworzeń morskich zaplątanych w plastik lub które go skonsumowały podwoiła się. WWF szacuje, że używane narzędzia połowowe mają wpływ na 557 gatunków, a sprzęt widmo ma również negatywny wpływ na firmy rybackie, które go używają. Chociaż część z nich jest celowo odrzucana, każdego roku gubi się kilka pułapek i sieci z powodu złych warunków pogodowych. Na jednym kanadyjskim łowisku krabów właściciele wydawali 490 000 dolarów rocznie na wymianę zagubionych sieci.
Zamiast z czasem rozpuszczać się w wodzie, plastik rozpada się na drobne kawałki. Drobne cząsteczki są połykane przez zwierzęta wodne, a niektóre z nich są następnie spożywane przez ludzi. Do 2018 roku naukowcy zidentyfikowali mikroplastik w ciałach 114 gatunków morskich, a badanie z 2020 roku oszacowało, że na dnie oceanu znajduje się ponad 14 milionów ton mikroplastiku.
Plastiki to produkty petrochemiczne, ale każdy rodzaj ma unikalny skład chemiczny. Zawierają ftalany, takie jak polibromowany eter difenylowy i bisfenol A. Dodatki chemiczne odpowiadają za zaburzanie gospodarki hormonalnej organizmów żyjących w środowisku lądowym i morskim, a gdy plastik osiądzie w oceanie, stężenie ftalanów w tym obszarze wzrasta nawet o milion czasy. Ftalany mogą również wpływać na hormony tarczycy u ludzi, którzy spożywają zanieczyszczone stworzenia morskie; dzieci i kobiety w ciąży są bardziej narażone na powikłania związane z dodatkami.
Możliwe rozwiązania problemu zanieczyszczenia oceanów
Chociaż w oceanach występuje więcej narzędzi połowowych niż innych tworzyw sztucznych, cząsteczki mikroplastiku są obecne w każdym oceanie, a nawet wykryto je w lodzie morskim. Ze względu na niezwykłą ilość mikrodrobin plastiku ekolodzy twierdzą, że próba usunięcia odpadów jest niepraktyczna. Produkcja plastiku może się podwoić w ciągu 10 lat, a ponieważ tylko niewielki procent zostanie poddany recyklingowi, reszta bez wątpienia trafi do oceanów.
Jako problem globalny, zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi i składowanie odpadów nie może zostać rozwiązane przez kilka bogatych krajów. Potrzebny jest wspólny wysiłek każdego kraju, aby ograniczyć produkcję plastiku, nałożyć grzywny i zarzuty karne na zanieczyszczających, ścigać nielegalnych operatorów połowów, opracować bezpieczniejszy sprzęt rybacki i ulepszyć technologię recyklingu tworzyw sztucznych.
Poczyniono jednak postępy w usuwaniu niektórych plastikowych siatek i mikrodrobin plastiku z Wielkiej Pacyficznej Plamy Śmieci. Organizacja non-profit z siedzibą w Holandii, Ocean Cleanup, opracowała ogromny system czyszczenia w kształcie litery U, zaprojektowany w celu wyeliminowania ogromnej hałdy, a firma twierdzi, że zmniejszy rozmiar „łaty” o połowę co 5 lat.
Na mniejszą skalę pływający skimmer o nazwie Seabin został rozmieszczony w pobliżu przystani i portów w celu usuwania plastiku i oleju z powierzchni wody. Do tej pory 860 Seabins na całym świecie zebrało ponad 3 191 221 kilogramów plastikowych odpadów.
Ostateczne przemyślenia
Chociaż morza są zanieczyszczone plastikiem i innymi zanieczyszczeniami, oczekuje się, że produkcja plastiku wzrośnie dopiero w następnej dekadzie. Zwierzęta wodne mogą zginąć w porzuconych narzędziach połowowych, a duży odsetek mieszkańców oceanów spożywa mikrodrobiny plastiku w ramach codziennych posiłków. Usunięcie zanieczyszczeń przyniesie korzyści organizmom morskim, ale aby ocalić oceany, należy uregulować wyrzucanie plastiku, ograniczyć produkcję, a winnych należy ścigać w każdym kraju.